Kronika 11/2011
Umowy? Jakie umowy?!
Październikowe spotkanie rektorów polskich uczelni akademickich we Wrocławiu upłynęło pod znakiem umów ze studentami. Prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow, przewodnicząca KRASP, stwierdziła na wstępie: – Wprowadzono je w 2005 r. i dotyczyły w zasadzie tylko osób płacących za studia. Po co umowy ze wszystkimi? Czy kupując bilet kolejowy zawieramy za każdym razem odrębną umowę z PKP? Zdaniem przewodniczącej, umowy mają zabezpieczyć materialne interesy studentów i w zasadzie nie obejmują procesu kształcenia.
Prof. Witold Jurek, podsekretarz stanu w MNiSW, wskazał główne zalety nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Jego zdaniem daje ona wielu jednostkom niemal pełną autonomie programową, zwiększa uprawnienia rektorów, zwłaszcza w zakresie zarządzania kadrami, daje narzędzia do komercjalizacji wyników badań naukowych oraz zmienia system stypendialny, łącząc go z systemem kredytów, co w zasadzie znosi barierę materialną dostępu do studiów.
Rektorzy nie byli tak optymistycznie nastawieni do nowych przepisów. Wyraziła to najdobitniej prof. Chałasińska-Macukow: – Nowelizacja ustawy ma wiele zalet – największą jest to, że poruszyła środowisko. Ma też wiele zapisów, które nie powinny się tam znaleźć i wiele takich, które trzeba jak najszybciej zmienić . Niedługo uczelnie będą musiały zmienić statuty. Większość rektorów wydawała się dopuszczać myśl, że pojawią się w nich dwie możliwości powołania rektora: w drodze wyborów i w drodze konkursu. Rektor UW zapowiedziała, że zaproponuje senatowi swojej uczelni wprowadzenie takiego zapisu. Jej zdaniem, dziekani powinni tworzyć ekipę rektora, a nie tylko reprezentować wydział. Prof. Adam Hamrol, rektor Politechniki Poznańskiej zauważył, że opracować nowe rozwiązania jest stosunkowo łatwo, patenty są drogie, ale nawet tę barierę dałoby się pokonać, gdyby byli partnerzy, którzy chcą kupić te wyniki i patenty.
Zdaniem prof. Tadeusza Lutego wiele problemów szkolnictwa wyższego leży w ustawach regulujących inne dziedziny, np. ustawie o zamówieniach publicznych, ustawie o finansach publicznych, prawie pracy. Rektorzy zaproponowali powołanie Akademickiej Komisji Akredytacyjnej, która weszłaby głębiej niż PKA w ocenę jakości kształcenia. Wspomniano o potrzebie powołania państwowej agencji, zajmującej się wymianą międzynarodową.
Rektorzy uczelni niepublicznych wyrazili niezadowolenie, że nowe prawo dyskryminuje ten typ szkół wyższych, zaś rektorzy publicznych szkół wyższych są głęboko przekonani, że to ich uczelnie nowe prawo dyskryminuje. Prof. Jerzy Malec (Akademia Frycza Modrzewskiego, Kraków) domagał się finansowania z budżetu państwa studiów stacjonarnych w szkołach niepublicznych. Wyraził obawy co do tego, czy na pewno warto wracać do wymogu przedstawiania pracy dyplomowej na licencjacie i magisterium. Obawia się też, że tworzenie bazy danych wszystkich studentów nie jest rozwiązaniem przemyślanym. Prof. Barnard Lammek, rektor UG, zwrócił uwagę, że asystenci zarabiają obecnie mniej niż nauczyciele w szkołach.
Zainteresowaniem cieszyły się wystąpienia gości. Kinga Kurowska i Jacek Lewicki mówili o problemach doktorantów, akcentując poprawę ich sytuacji w nowych ramach prawnych. Dominika Kita, przewodnicząca Parlamentu Studentów RP, wskazywała na potrzebę zabezpieczenia interesów studentów, a widzi ją w indywidualnych umowach z uczelniami. Prof. Marek Rocki wręczył wyróżnienia dla najlepszych kierunków studiów. Omówił też działalność PKA w 2011 r. Przeprowadzono 510 ocen jakości kształcenia. Oceny warunkowe i negatywne otrzymało po 4 proc. kierunków. Tyle samo było ocen wyróżniających. W 8 procentach przypadków odstąpiono od oceny – tyle bowiem kierunków zniknęło w tym roku z rynku. Uczelnie niepubliczne rzuciły się na prowadzenie kierunków medycznych. Aż 37 proc. wniosków o uruchomienie takich kierunków – głównie z małych uczelni niepublicznych – zostało odrzuconych przez PKA.
Profesorowie Andrzej Jajszczyk i Michał Karoński przedstawili wyniki konkursów NCN, akcentując sukces politechnik, które obawiały się, że programy NCN pozostaną dla nich zamknięte. Profesorowie Maciej Zabel i Stanisław Kirstyn przedstawili kwestię organizacji kolejnej oceny parametrycznej jednostek naukowych. Dr Leszek Grabarczyk, zastępca przewodniczącego NCBiR, mówił m.in. o nowym programie badań stosowanych oraz o programach związanych z bezpieczeństwem państwa.
Powodem spotkania KRASP we Wrocławiu były obchody 60-lecia powstania Uniwersytetu Przyrodniczego.
Jak kształcić przyszłych doktorów?
Początek roku akademickiego przynosi wyzwania związane z wprowadzeniem nowego prawa w szkolnictwie wyższym. Niestety, nowelizacja przepisów nie rozwiązuje wszystkich problemów i nie stanowi remedium na bolączki trapiące polskie uczelnie i naukę. Jednym z kluczowych zagadnień jest kształcenie przyszłych doktorów. Choć reformy są dopiero wprowadzane, warto już teraz dyskutować o kolejnych zmianach w tym obszarze, m.in. o nowym modelu studiów doktoranckich, sposobie ich finansowania, statusie doktorantów w społeczności akademickiej.
Umasowienie studiów doktoranckich, problem zapewnienia jakości kształcenia doktorantów i jakości prowadzonych przez nich badań oraz wykorzystanie potencjału młodych doktorów to podstawowe wyzwania, z którymi już teraz musimy się zmierzyć. Nawet bez niżu demograficznego trudno „zagospodarować” w uczelniach i jednostkach naukowych wszystkie osoby z około pięciu tysięcy promowanych rocznie doktorów. Warto rozważyć wprowadzenie w ramach studiów III stopnia dwóch ścieżek kształcenia – podobnie jak zaproponowano dla studiów I i II stopnia – „orientacji akademickiej” oraz „orientacji zawodowej”. Pierwsza ścieżka przypominałaby najbardziej obecne studia i w założeniu stanowić powinna formę kształcenia przyszłych kadr dla uczelni i instytutów badawczych. Orientacja zawodowa z kolei nastawiona powinna być na przygotowywanie kadr dla innowacyjnej gospodarki, profesjonalnej administracji i trzeciego sektora. Wydaje się, że studia w trybie niestacjonarnym powinny mieć taki właśnie charakter. Bez względu na odmianę studiów powinny one prowadzić do jednego stopnia doktora, którego uzyskanie nadal powinno być dopuszczalne także w oparciu o samą ustawę o stopniach i tytule (tj. bez konieczności odbycia studiów doktoranckich, niejako „z wolnej stopy”).
Program studiów doktoranckich powinien zatem umożliwić nie tylko nabycie wiedzy w zakresie danej dyscypliny, ale również umiejętności niezbędnych w pracy naukowej i przy wykorzystaniu jej wyników. Służyć temu miałyby m.in. zajęcia z metodologii, ochrony własności intelektualnej, prowadzenia projektu badawczego (w tym prezentacji wyników), pozyskiwania funduszy na badania, popularyzacji nauki, umiejętności miękkich niezbędnych w pracy zespołowej, a w przypadku przyszłych nauczycieli akademickich – dydaktyki. Bez względu na ścieżkę studiów, podstawą kształcenia powinno być prowadzenie badań. Tylko poprzez badania można efektywnie przygotowywać młode kadry doktorskie. Dlatego doktorant powinien mieć łatwy dostęp do promotora oraz innych pracowników nauki – dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie instytucji promotora pomocniczego – ale przede wszystkim powinien mieć właściwie dobrany temat dysertacji, by w danych warunkach organizacyjnych mógł mu sprostać (przy czym nie może to oznaczać bezrefleksyjnego „dziedziczenia” tematyki badawczej promotora). Podstawowym elementem studiów doktoranckich stać się musi zapewnienie ich uczestnikom warunków do prowadzenia badań poprzez m.in. dostęp do laboratoriów, włączanie w zespoły badawcze, udział w konferencjach, wymianę z innymi ośrodkami etc.
Przy założeniu, że prowadzenie badań przez doktorantów winno stanowić podstawę ich kształcenia, należy uwzględniać efekty tych badań w kontekście szerszym niż tylko przygotowywanie dysertacji. Mechanizmem promującym z jednej strony selektywny nabór na studia III stopnia, a z drugiej tworzenie dla ich uczestników warunków do badań może być uwzględnianie przy ocenie parametrycznej jednostki dorobku jej stacjonarnych doktorantów. Z pewnością Komitet Ewaluacji Jednostek Naukowych mógłby zaproponować stosowną metodę wliczania „doktoranckiego wkładu” w dorobek macierzystej instytucji.
Nagrody FNP po raz dwudziesty
Rada FNP wyłoniła laureatów Nagrody FNP w roku 2011. To rok jubileuszu 20-lecia fundacji. Nagrody przyznano także po raz dwudziesty. Wysokość Nagrody FNP, zwanej Polskim Noblem i cieszącej się opinią najpoważniejszego wyróżnienia naukowego w Polsce, wynosi 200 tys. zł.
Nagrodę Fundacji na rzecz Nauki Polskiej w obszarze nauk humanistycznych i społecznych przyznano prof. Tomaszowi Giaro, prawnikowi z Uniwersytetu Warszawskiego, za interdyscyplinarną analizę kategorii prawdy w doktrynach prawa od antyku do współczesności, otwierającą nowe perspektywy rozumienia prawa jako jednego z fundamentów cywilizacji europejskiej. W obszarze nauk o życiu i o Ziemi Rada FNP nagrodziła prof. Jana Potempę Z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu w Louisville (USA) za scharakteryzowanie nowej rodziny proteinaz bakteryjnych oraz wykazanie ich roli w rozwoju chorób przyzębia. W obszarze nauk matematyczno-fizycznych i inżynierskich nagrodzono prof. Macieja Lewensteina z Institut de Ciències Fotòniques (ICFO) w Castelldefels i Institució Catalana de Recerca i Estudis Avançats w Barcelonie (Hiszpania) za dokonania w obszarze optyki kwantowej i fizyki ultrazimnych gazów. Laureatem nagrody w obszarze nauk chemicznych i o materiałach została prof. Elżbieta Frąckowiak z Politechniki Poznańskiej. Uhonorowano jej badania nad nowymi materiałami i kompozytami węglowymi i ich wykorzystaniem do elektrochemicznego magazynowania i konwersji energii.
Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej przyznawane są od 1992 r. Grono laureatów, łącznie z tegorocznymi zdobywcami nagrody, liczy już 72 osoby.
Nowy blok operacyjny
30 września w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu otwarto nowoczesny blok operacyjny z oddziałem intensywnej terapii i centralną sterylizatornią. – To ukoronowanie wysiłków na rzecz sukcesywnej, cząstkowej odnowy szpitala – mówi dyrektor szpitala, dr hab. Maciej Kowalczyk. – Wprawdzie w 2000 roku nasze sale operacyjne dla postronnego obserwatora wyglądały całkiem przyzwoicie, ale nie spełniały nowych standardów i były bardzo uciążliwe dla personelu. Konieczna była całkowita wymiana wszystkich instalacji, wyposażenie w specjalistyczną klimatyzację, ale przede wszystkim inne rozmieszczenie sal, w związku z wymogiem oddzielenia części „czystej” od części „brudnej”. Blokowi Operacyjnemu nadano imię prof. Jana Grochowskiego, wieloletniego dyrektora szpitala, najbardziej zasłużonego dla jego rozbudowy i rozwoju. Całkowita wartość projektu to blisko 47 mln zł. Inwestycja – remont starego obiektu i budowa nowego – została zrealizowana dzięki funduszom z budżetu państwa oraz ze środków unijnych.
Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie to ośrodek referencyjny trzeciego stopnia. Posiada 27 oddziałów reprezentujących wszystkie specjalności z zakresu pediatrii i chirurgii dziecięcej, w tym odziały intensywnej terapii (także kardiochirurgiczny i noworodkowy), Centrum Ambulatoryjnego Leczenia Dzieci – reprezentujące wszystkie specjalności (47 poradni). W szpitalu dostępne są wszystkie możliwości diagnostyczne, łącznie z rezonansem magnetycznym, tomografią komputerową, genetyką, immunologią, scyntygrafią i endoskopią.
Liczba łóżek: 580, liczba leczonych: 36 681 rocznie, liczba porad ambulatoryjnych: 157 445 rocznie, liczba porad w SOR: 28 093 rocznie, liczba zabiegów operacyjnych: 5892 rocznie, w tym 371 zabiegów kardiochirurgicznych (według danych z 2010 roku).
Powierzchnia użytkowa nowego budynku to ponad 3,2 tys. m2. Na pierwszym piętrze mieści się 6 znakomicie wyposażonych sal operacyjnych wraz z pomieszczeniami pomocniczymi na potrzeby Bloku Operacyjnego. Na drugim piętrze znajduje się 30-łóżkowy Oddział Intensywnej Terapii, dzięki któremu będzie możliwe przyjęcie większej niż dotychczas liczby pacjentów, a znacznie większa powierzchnia sal oraz separatki zmniejszą ryzyko rozprzestrzeniania się zakażeń. Parter budynku przeznaczony jest na w pełni zautomatyzowaną i skomputeryzowaną centralną sterylizatornię oraz pomieszczenia techniczne obsługi budynku. Ponadto w części modernizowanej budynku B (stary blok operacyjny) na styku z nowym obiektem powstał zespół śluz, sala wybudzeń, poczekalnia rodziców i dzieci z zapleczem sanitarnym oraz pomieszczenia administracyjne bloku, a także śluza wejściowa oraz pomieszczenia administracyjne oddziału. W ramach projektu kupiono także wyposażenie technologiczne, meblowo-gospodarcze oraz medyczne.
W najbliższym czasie zostanie przeprowadzona całkowita modernizacja szpitala w Prokocimiu. Rada Ministrów zatwierdziła Program przebudowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie na lata 2011–2016 .
Weterynaria sięga po molekuły
Wydział Medycyny Weterynaryjnej UWM zakończył realizację drugiego pod względem wielkości (po budowie siedziby) przedsięwzięcia w swojej historii. Jego wartość przekracza 26 mln zł, z czego ponad 16 mln przeznaczono na prace budowlane, a ok. 10 mln na zakup aparatury badawczej. 29 września władze wydziału zaprezentowały wszystkie nowości.
Działania inwestycyjne dotyczyły 5 zadań: rozwoju badań molekularnych i komórkowych, rozwoju badań toksykologicznych, modernizacji i rozbudowy laboratoriów zwierzęcych, poprawy infrastruktury dydaktycznej, termomodernizacji budynków. Zostały sfinansowane z PO Rozwój Polski Wschodniej 2007–2013. – Kupiliśmy niemal 150 urządzeń laboratoryjnych, bez których trudno byłoby nam wejść w XXI wiek – mówi prof. Andrzej Koncicki, dziekan WNM.
Realizacja projektu umożliwiła powstanie wydziałowego zespołu laboratoriów biologii molekularnej. Nowo utworzona pracownia genomiki i transkryptomiki została wyposażona m.in. w analizator genetyczny do sekwencjonowania DNA, aparat do rejestracji żeli znakowanych fluorochromami. Powstała zupełnie nowa pracownia zastosowania metod biologii molekularnej w higienie żywności. Uzupełniono wyposażenie pracowni diagnostyki molekularnej chorób zakaźnych. W skład zespołu laboratoriów weszły również nowo utworzone lub zmodernizowane pracownie: biotechnologii, mikroskopii fluorescencyjnej, cytometrii przepływowej, hodowli komórek oraz izotopowa. Wiele z badań prowadzonych w tych pracowniach już ma lub będzie mieć znaczenie dla medycyny ludzkiej.
W ramach projektu przeprowadzono również gruntowną modernizację pracowni toksykologii weterynaryjnej i środowiskowej oraz uzupełniono wyposażenie pracowni toksykologii pasz.
Ważną częścią inwestycji była rozbudowa i modernizacja laboratoriów zwierzęcych. Wybudowano pawilony zakażeń eksperymentalnych ptaków i ssaków. Gruntownej modernizacji poddano zwierzętarnię dla gryzoni. Powstała pracownia chorób ryb wyposażona w 20 basenów doświadczalnych.
Inwestycje objęły również infrastrukturę dydaktyczną wydziału. Unowocześniono wszystkie aule wykładowe. Utworzono 2 sale do ćwiczeń laboratoryjnych, wyposażone w sprzęt do doświadczeń z fizjologii zwierząt, mikroskopy i komputery. Zakupiono skaner do preparatów histologicznych i wprowadzono do nauczania technikę mikroskopii wirtualnej.
Nagrody ministra
26 września minister środowiska prof. Andrzej Kraszewski wręczył dwie indywidualne oraz trzy zespołowe nagrody za osiągnięcia naukowo-badawcze w zakresie ochrony, kształtowania i użytkowania środowiska oraz jego zasobów. Udział w uroczystości wziął także główny geolog kraju dr Henryk Jacek Jezierski, który przewodniczył jury konkursu.
Nagrodę indywidualną za całokształt pracy naukowo-badawczej otrzymał prof. Bronisław Paczyński, emerytowany pracownik Państwowego Instytutu Geologicznego. Ma on wybitne osiągnięcia w dziedzinie oceny odnawialnych i dyspozycyjnych zasobów wód podziemnych, rozpoznania systematyki regionalnej wód podziemnych oraz przeglądowej i szczegółowej kartografii hydrogeologicznej Polski. Jest współinicjatorem i współtwórcą nowoczesnej cyfrowej mapy hydrogeologicznej Polski w skali 1:50 000. Jego działalność na polu kartografii czy systematyki zwykłych wód podziemnych przyczyniła się m.in. do wdrożenia wymogów dyrektyw unijnych do prawodawstwa krajowego.
Nagrodę indywidualną za całokształt działalności naukowo-badawczej w dziedzinie leśnictwa otrzymał prof. Andrzej Grzywacz ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Prowadził on m.in. badania wpływu zanieczyszczeń powietrza na grzyby chorobotwórcze drzew leśnych oraz badania nad chemicznym zaprawianiem nasion w celu ich ochrony przed zgorzelą i innymi chorobami. Przyczynił się do rozwoju mikologii i szkółkarstwa leśnego. Prof. Grzywacz jest przedstawicielem wielu gremiów związanych z leśnictwem i ochroną przyrody. W latach 1992–93 był wiceministrem środowiska i głównym konserwatorem przyrody.
Nagrody zespołowe trafiły do autorów badań i rozwiązań o wyraźnie aplikacyjnym charakterze. Zespół w składzie: Paweł Woźniak (kierownik opracowania), Rafał Sikora, Krzysztof Lasoń, Marek Markowiak i Janusz Haisig (Oddział Górnośląski PIG) oraz Joachim Szulc (Uniwersytet Jagielloński) i Hans Hagdorn (Muschelkalkmuseum Ingelfingen) minister nagrodził za opracowanie Geopark Góra Św. Anny – udokumentowanie i propozycja jego ochrony , które stanowiło merytoryczną podstawę do nadania udokumentowanemu obszarowi rangi Geoparku Krajowego. Praca zawiera wyniki i interpretacje wykonanych w rejonie Góry Św. Anny badań petrograficznych, mineralogicznych, sedymentacyjnych, geochemicznych i paleontologicznych, a także mapy, przekroje geologiczne oraz projekty 20 tablic edukacyjnych. Zespół w składzie: prof. Andrzej Czerniak (Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu) oraz Małgorzata Górna (Wielkopolski Park Narodowy) został nagrodzony za Opracowanie i wdrożenie metody monitoringu przejść dla zwierząt oraz techniczno-biologicznych rozwiązań ułatwiających migrację i zachowanie bioróżnorodności w sąsiedztwie szlaków komunikacyjnych . Dr. inż. Piotra Ostrowskiego (Politechnika Śląska) oraz Bronisława Pytla i Mateusza Kubińskiego (obaj z General Motors Manufacturing Poland) minister środowiska nagrodził za opracowanie na temat Racjonalizacji zużycia energii cieplnej i elektrycznej na drodze zarządzania energią z procesów technologicznych z ograniczeniem zakresu korzystania ze środowiska .
Nagrody PTCh
W dniach 18–22 września w Lublinie odbył się 54 Zjazd Polskiego Towarzystwa Chemicznego i Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Chemicznego, którego gospodarzem był Wydział Chemii UMCS.
Chemia – nowe materiały, nowe technologie, nowe wyzwania – to hasło tegorocznego zjazdu chemików, odbywającego się w Międzynarodowym Roku Chemii oraz Roku Marii Curie-Skłodowskiej. Dla uhonorowania noblistki zjazd rozpoczął się wykładem profesorostwa Marii i Witolda Wacławków z Uniwersytetu Opolskiego Badania i osiągnięcia Marii Skłodowskiej-Curie . Prof. Jerzy Ostyk-Narbutt (Instytut Chemii i Techniki Jądrowej, Warszawa) mówił o medycynie nuklearnej i energetyce jądrowej w świetle odkryć chemicznych Marii Skłodowskiej-Curie. Podczas obrad Sekcji Dydaktyki i Historii Chemii dr hab. Andrzej Sikorski z Uniwersytetu Warszawskiego przybliżył słuchaczom krąg rodzinno-towarzyski noblistki.
Prof. Nicole Moreau, prezydent Międzynarodowej Unii Chemii Czystej i Stosowanej (IUPAC), mówiła o tym, co chemicy mogą zrobić, żeby wykorzystać dziedzictwo Międzynarodowego Roku Chemii. Ona też została laureatką Medalu im. Marii Skłodowskiej-Curie. Takim samym odznaczeniem uhonorowano prof. Rolanda Boesego (University of Duisburg, Niemcy). Medal im. Jędrzeja Śniadeckiego otrzymał prof. Zbigniew Galus (UW), Medal im. Wiktora Kemuli – prof. Irena Staneczko-Baranowska (PŚ, Gliwice), Medal im Stanisława Kostaneckiego – prof. Józef Drabowicz (Centrum Badań Molekularnych i Makromolekularnych, Łódź), Medal im. Jana Zawidzkiego – prof. Adam Proń (PW), Medal im. Ignacego Mościckiego – prof. Jacek Kijeński (PW), Medal im. Jana Harabaszewskiego – mgr Wanda Szelągowska (UW). Laureatami nagród naukowych zostali: Nagrody im. Wiktora Kemuli – dr Artur Krężel (UWr), Nagrody im. Aleksandra Zamojskiego – dr Anna Maria Wołowicz (UMCS), Nagrody Sigma-Aldrich i PTChem – dr Agnieszka Bodzioch (CBMiM, Łódź), a wyróżnienia – dr Elżbieta Łastawiecka (UMCS), Nagrody im. Janiny Janikowej – mgr inż. Piotr Guńka (Politechnika Warszawska), a wyróżnień do nagrody – mgr Anna Rogulska (UWr) i Jędrzej Wysocki (UAM), Nagrody im. Jacka Rychlewskiego – Michał Józef Tomza (UW), Nagrody im. Bronisława Znatowicza – dr hab. Dorota Światła-Wójcik (PŁ).
Na zjeździe wręczono 10 nauczycielom z całej Polski wyróżnienia i medale im. Zofii Matysikowej za wybitne osiągnięcia dydaktyczno-wychowawcze, popularyzację wiedzy chemicznej, rozwijanie innowacyjnych metod nauczania i uczenia się oraz aktywną działalność na rzecz edukacji chemicznej.
Obrady naukowe toczyły się w sekcjach: Chemii Nieorganicznej i Koordynacyjnej, Chemii Analitycznej i Środowiskowej, Chemii Fizycznej i Teoretycznej, Chemii Organicznej, Chemii Polimerów, Technologii Chemicznej i Katalizy, Krystalochemii, Radiochemii i Chemii Radiacyjnej, Chemii Bioorganicznej Farmaceutycznej i Klinicznej oraz Dydaktyki i Historii Chemii. Zorganizowano też mikrosympozjum w Puławach pod tytułem Produkty ekstrakcji nadkrytycznej i jej zastosowania .
Jolanta Narkiewicz-Michałek,
Monika Iskierko-Wichrowska
Geolodzy obradowali w Warszawie
W dniach 19–21 września w PIG-PIB obradowało 31. Walne Zgromadzenie EuroGeoSurveys, organizacji zrzeszającej 33 europejskie służby geologiczne. Szefowie narodowych służb geologicznych debatowali nad kluczowymi problemami europejskiej gospodarki surowcowej, roli służb geologicznych w administracji swoich krajów i Unii Europejskiej oraz działaniami na rzecz ochrony społeczeństw przed zagrożeniami naturalnymi.
Konferencja Strategia EU 2020 w zarządzaniu surowcami mineralnymi zgromadziła ekspertów z Komisji Europejskiej pod przewodnictwem Paula Anciaux z Generalnej Dyrekcji Przedsiębiorstw i Przemysłu, agend ONZ, środowisk akademickich i służb geologicznych. Dyskutowano o sposobach zapewnienia większej samowystarczalności surowcowej Europy, perspektywach rozwoju górnictwa i poszukiwaniach nowych źródeł surowców mineralnych. Eksperci zwrócili uwagę na konieczność oszczędnej gospodarki zasobami. Podkreślili rolę recyklingu i zagospodarowania odpadów przemysłowych. Jako przykład pokazano działalność KGHM, który odzyskuje wiele cennych metali (m.in. złoto, kobalt, ren) z odpadów po przerobie hutniczym koncentratów rud miedzi i srebra. Sporą część referatów poświęcono pozornie prozaicznym surowcom – kruszywom naturalnym i materiałom do produkcji cementu. Te niedoceniane na co dzień surowce mają kluczowe znaczenie dla gospodarki. Nie można bez nich zbudować ani kilometra nowej drogi, ani jednego domu. Ich pozyskiwanie jest jednak coraz trudniejsze w zurbanizowanej i coraz bardziej ceniącej swe środowisko naturalne Europie.
Drugi dzień obrad poświęcono strategii działania służb geologicznych oraz wewnętrznym sprawom organizacyjnym. Podczas Walnego Zgromadzenia EuroGeoSurveys dyrektorzy służb geologicznych wybrali prof. Jerzego Nawrockiego (na fot. drugi z lewej), dyrektora PIG, do czteroosobowego zarządu stowarzyszenia EuroGeoSurveys (Executive Committee).
Trzeciego dnia dyrektorzy służb geologicznych dyskutowali na temat niekonwencjonalnych złóż gazu ziemnego. Gośćmi EuroGeoSurveys byli przedstawiciele amerykańskiej służby geologicznej USGS, która wspólnie z Państwowym Instytutem Geologicznym przygotowuje raport o potencjalnych zasobach gazu łupkowego w Polsce. Donald Gautier z USGS, światowej sławy ekspert w dziedzinie oceny zasobów surowców, autor opublikowanego trzy lata temu raportu o potencjalnych złożach ropy i gazu w Arktyce, wprowadził zebranych w niezwykle skomplikowaną metodykę statystyczno-geologicznego szacunku zasobów. Wyjaśnił, że państwowe służby geologiczne, w odróżnieniu od agencji komercyjnych, muszą być absolutnie precyzyjne w swych prognozach, co wymaga zebrania ogromnej ilości danych i starannego doboru analogów – eksploatowanych już pól gazowych, które w końcowej fazie obliczeń służą do oceny ilości gazu faktycznie możliwego do wydobycia. Sporo uwagi poświęcono ekologicznym aspektom wydobywania gazu łupkowego. W referatach wskazywano przykłady amerykańskich, brytyjskich i polskich regulacji prawnych chroniących środowisko. Dobitnie artykułowano konieczność nadzoru służb geologicznych nad przestrzeganiem reżimów technologicznych, potrzebę monitoringu środowiska i badań naukowych nad możliwymi, niekorzystnymi aspektami intensywnej działalności wiertniczej. Wskazano na potrzebę ścisłej współpracy służb z administracją państwową, samorządową i lokalnymi społecznościami w celu ochrony środowiska i zasobów wód podziemnych.
Matematyka się przydaje
Najlepszym polskim odpowiednikiem angielskiego pojęcia industrial mathematics zdaje się być matematyka użytkowa. W Wielkiej Brytanii mówi się często, że dziedzina ta zajmuje się tym samym, co matematyka stosowana, tylko że badania prowadzone są za pieniądze tych, którzy korzystają z zastosowań. Krótki, ale nieco bardziej formalny opis matematyki użytkowej to wykorzystanie precyzyjnego matematycznego sposobu myślenia do rozwiązywania rzeczywistych problemów firm i instytucji, poczynając od właściwego sformułowania podstawowych założeń problemu. Jak pokazuje praktyka, znajdowane rozwiązania z jednej strony mają zastosowanie i wartość komercyjną, a z drugiej stanowią dobrą stymulację do dalszych badań akademickich.
W 2005 roku została przeprowadzona w PAN I edycja praktyk badawczych dla studentów i doktorantów MATEMATYKA, INFORMATYKA, KOMERCJALIZACJA – tak jak robią to w Cambridge . Doświadczenia okazały się na tyle zachęcające, że od tamtej pory praktyki pod tą nazwą organizowane są co roku – w tym roku odbyła się już VII edycja.
Od 2008 roku w PAN działa grupa badawcza Industrial Mathematics and Systems Engineering. W tym czasie grupa rozwiązała kilkadziesiąt problemów pochodzących od firm i instytucji. Były wśród nich m.in.: kryptograficzne techniki zabezpieczania zbiorów cyfrowych poddanych „wieczystemu” przechowywaniu, matematyczny model spekulowania biletami tanich linii lotniczych; wzory zasad minimalizowania ryzyka przy inwestowaniu w przedsiębiorstwa typu start-up; model budowy tanich i trwałych kładek dla pieszych oraz metoda szybszego skanowania ksiąg parafialnych w celu ich digitalizacji. Firmy, na których zlecenie pracowali matematycy, to m.in. Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, Casinos Poland, Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, Narodowy Bank Polski. Prace naukowców były w dużej mierze finansowane przez zleceniodawców. Poza częścią stałą – „za staranne przebadanie problemu”, niektóre kontrakty przewidywały „nagrodę za sukces” – za właściwe jego rozwiązanie wg parametrów określonych z firmą/instytucją zlecającą. Na wiosnę 2010 grupa badawcza przekształciła się w Centre for Industrial Applications of Mathematics and Systems Engineering (CIAMSE), strukturę wzorowaną na Oxford Centre for Industrial and Applied Mathematics (OCIAM), z którym blisko współpracuje.
CIAMSE to wspólne przedsięwzięcie Centrum Badań Systemowych PAN i Instytutu Matematyki PAN. Obecnie na rzecz centrum stale pracuje ok. 20 naukowców; kolejnych 30 współpracuje przy rozwiązywaniu określonych problemów. Ciekawostką jest to, że jednym z zadań CIAMSE jest promowanie nowoczesnych rozwiązań w zakresie organizacji pracy i zatrudniania osób. Jak mogą być określone obowiązki, można np. zobaczyć w propozycjach umieszczonych na stronie www.maths.com.pl/joinus. Poza elastycznym czasem pracy (tzw. flextime) i częstym wykorzystaniem zespołowej pracy zdalnej, znajduje to również odbicie w umowach z pracownikami; większość z nich z własnego wyboru zatrudniona jest na różnego rodzaju kontraktach i umowach cywilnoprawnych. Taki sposób działania się sprawdza, zaś wyjście poza standardowo funkcjonujące w nauce polskiej etaty umożliwia bardziej zindywidualizowane podejście do formułowania kontraktów (np. znacznie większa zmienna część wynagrodzenia), a jednocześnie stanowi przeniesienie na grunt polski najlepszych praktyk z Cambridge i Oxfordu.
Poza transferem wiedzy i szkoleniem młodej kadry jednym z wymiernych efektów działań CIAMSE było zorganizowanie wspólnie z Brytyjczykami pierwszego w Polsce European Study Group with Industry (ESGI) we wrześniu 2010. Warsztaty ESGI są uznaną w skali międzynarodowej metodą inicjującą i promującą transfer wiedzy pomiędzy środowiskiem, naukowym a firmami i instytucjami. Organizowane w Polsce ESGI miało numer kolejny 77. i odbywało się w Międzynarodowym Centrum Matematycznym im. Stefana Banacha w Warszawie. Wzięło w nim udział ponad 60 osób z kraju i zagranicy, które pracowały nad 5 problemami zleconymi przez firmy i instytucje. Rezultaty tych prac zostały przyjęte przez zlecające je firmy i instytucje oraz stały się podstawą dalszych wspólnych projektów.
Różnorodność jest dobra
Nyska PWSZ powstała w 2001 r. Miała wtedy 2 budynki, przekazane przez gminę za symboliczną złotówkę, zatrudniała 77 pracowników i na 5 kierunkach kształciła 1,5 tys. studentów. W ciągu 10 lat jej mury opuściło prawie 7 tys. absolwentów. Dziś w PWSZ na 14 kierunkach kształci się 4,3 tys. studentów. Najwięcej jest ich na kosmetologii i bezpieczeństwie wewnętrznym. Pozostałe kierunki to: informatyka, ratownictwo medyczne, finanse i rachunkowość, filologia angielska, dietetyka, zarządzanie i inżynieria produkcji, język biznesu angielski, pielęgniarstwo oraz jazz i muzyka estradowa. – Niektórzy uważają, że lepiej mieć mniej, ale dużych kierunków. Nasza sytuacja pokazuje, że to nieprawda. Aby się utrzymać na trudnym rynku, stawiamy na dywersyfikację kształcenia. Szkoda, że niektóre kierunki zamykają się z powodu braku chętnych. Zwłaszcza żałuję zamknięcia filologii czeskiej – mówi prof. Zofia Wilimowska, rektor PWSZ w Nysie. I dodaje: – W to miejsce mamy zawsze jakieś inne kierunki, które przyciągają studentów. Teraz jest to bezpieczeństwo wewnętrzne . Wciąż jest możliwość nauki języka czeskiego, np. w formie lektoratu. – Nauka czeskiego cieszy się ogromna popularnością. Prowadzimy kursy tego języka także dla osób sposa uczelni na dwóch poziomach – mówi Agata Krycia-Chomińska z Biura Promocji nyskiej PWSZ.
Uczelnia dysponuje obecnie 20 tys. m2 powierzchni. Ma 9 budynków dydaktycznych (8 to własność PWSZ), 2 hale sportowe i akademik, w którym są 103 miejsca. Wśród 349 pracowników 16 ma tytuł profesora, 26 to doktorzy habilitowani, a 86 – doktorzy. W ciągu dziesięciu lat 10 wykładowców nyskiej PWSZ uzyskało tytuł profesora, 10 zrobiło habilitację, a 19 uzyskało stopień doktora. Spośród młodych wykładowców, których uczelnia przyjęła na pierwszy etat, 7 uzyskało doktoraty, a 1 z nich został profesorem nadzwyczajnym PWSZ.
Intensywny rozwój uczelnia zawdzięcza m.in. inwestycjom. Od 2009 r. uzyskała na nie ponad 7,8 mln zł dofinansowania. Największą z ostatnich inwestycji jest Regionalne Centrum Transferu Wiedzy i Technologii Innowacyjnych, które kosztowało blisko 7 mln zł.
Strukturę PWSZ tworzy 12 instytutów: Finansów, Historii, Zarządzania, Informatyki, Jazzu, Pielęgniarstwa, Zdrowia Publicznego, Kosmetologii, Dietetyki, Architektury, Neofilologii oraz Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W strukturze dydaktycznej są też: Studium Nauk Podstawowych, Studium Języków Obcych i Studium Wychowania Fizycznego. W strukturze nyskiej PWSZ znajduje się Centrum Badawczo-Edukacyjne Konserwacji Zabytków, które współpracowało m.in. przy restauracji zabytkowych obiektów sakralnych w Nysie, Kępnicy, Wierzbięcicach i Praszce, a ostatnio współpracuje z Państwowym Muzeum Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.
Biblioteka PWSZ zgromadziła ponad 31 tys. woluminów druków zwartych, 1034 jednostki zbiorów specjalnych i 154 tytuły czasopism. Wartość księgozbioru to ponad 1,3 mln zł. Biblioteka obsługuje ponad 200 tys. użytkowników. Uczelniane wydawnictwo opublikowało przez dziesięć lat 70 pozycji.
Rektor Wilimowska podkreśla związki uczelni z regionem. Gmina nie tylko umożliwia uczelni rozwój zaplecza, ale także funduje stypendia mieszkaniowe dla studentów spoza Nysy. Każdy, kto udowodni, że mieszka w Nysie, na czas nauki otrzymuje 150 zł miesięcznie. Uczelnia oferuje bezpłatne miejsca w akademiku. Wkrótce ruszy gminny program stypendiów naukowych. A. Krycia-Chomińska wymienia inicjatywy PWSZ dla mieszkańców miasta i regionu: Festiwal Nauki, programy E-senior i Twój biznes , w którym są ścieżki dla przedszkolaków, seniorów oraz wszystkich, którzy chcą prowadzić wirtualną firmę. Spośród inicjatyw pozadydaktycznych warto wspomnieć o Big Bandzie działającym przy Instytucie Jazzu. Kieruje nim laureat „Fryderyka” Grzegorz Nagórski. Uczelnia dba o rozwój sportu. Drużyny tenisa stołowego AZS PWSZ Nysa – żeńska i męska – weszły w tym roku do I ligi.
Religia – produkt konsumencki
W dniach 12–15 września odbył się w Toruniu III Międzynarodowy Kongres Religioznawczy, zorganizowany przez Polskie Towarzystwo Religioznawcze oraz Wydział Politologii i Studiów Międzynarodowych UMK. Tegoroczne spotkanie polskich religioznawców, filozofów, socjologów oraz teologów podporządkowane zostało obecności i znaczeniu religii we współczesnym świecie. Współczesna religia nie może być traktowana jako monolit doktrynalny i ideowy, bowiem przybiera rozmaite – niejednokrotnie nowe – oblicza. Umożliwia tym samym zaistnienie przeobrażeń na płaszczyźnie kulturowej i społecznej, a przede wszystkim stanowi wyzwanie dla współczesnych badaczy. Zasadniczym wątkiem dyskusji okazał się problem nieprzystawalności dotychczasowych narzędzi badawczych do zmieniających się religii i religijności.
Filozoficzne problemy przedstawiono w sekcji plenarnej Religia i religijność w kulturze współczesnej . Zwracano uwagę na wzrost znaczenia indywidualnych przeżyć religijnych w dyskursie religijnym. Przykładem takiego rozumienia religijności jest kwestia „doświadczenia religijnego” i jego znaczenie dla dzisiejszego dyskursu religijnego, o czym mówił o. prof. Jan A. Kłoczowski w referacie Hermeneutyczna koncepcja doświadczenia religijnego . W filozoficznej refleksji nad religią powraca się do problemu przeżycia religijnego osoby wierzącej. Zdaniem prof. Kłoczowskiego, najbardziej znaczącymi rozważaniami w tej kwestii są próby połączenia myśli Williama Jamesa z egzystencjalizmem i hermeneutyką. Dopiero wtedy możliwe staje się zrozumienie przyczyny poszukiwań przez współczesnego człowieka religii. Ta przyczyna to świadomość własnej kruchości i przemijalności.
Prof. Andrzej Szahaj w wystąpieniu O roli religii w debacie publicznej: Ratzinger, Habermas, Rorty wskazywał na niebezpieczeństwa wiążące się z umożliwieniem włączenia kwestii religijnych do dyskusji społecznych i politycznych. Odwołując się do dyskusji pomiędzy kard. Josephem Ratzingerem a filozofem Jürgenem Habermasem z 2004 roku zarysował on płaszczyznę debaty publicznej, zawierającej argumenty o charakterze religijnym z laickimi. Odwołując się do myśli Richarda Rorty’ego wykazywał niebezpieczeństwa takich propozycji, które wynikają przede wszystkim z przypisywania statusu nieomylności stronie religijnej, zamykając tym samym możliwość prowadzenia demokratycznej debaty.
Socjologiczne wnioski płynące ze zmian w badaniach nad współczesnymi religiami wskazują na wiele podobieństw z filozoficznymi dyskusjami. Zanika w nich bowiem znacznie instytucjonalnego wymiaru religii na rzecz jednostkowych przeżyć religijnych. Sytuacja ta wynika, zdaniem ks. prof. Janusza Mariańskiego, z funkcjonowania różnorodnych przejawów „nowej duchowości” i związanymi z nimi nowymi postawami społecznymi. Sytuacja ta wiąże się z trudnościami badawczymi, bowiem nie posiadamy w socjologii religii odpowiednich do nowego zjawiska narządzi badawczych. Przykładem takich tendencji jest pojawienie się w socjologii religii koncepcji „megatrendów”, zgodnie z którą religię należy traktować jako jeden z dominujących w ponowoczesnym świecie trendów. W ten sposób religia staje się „stylem życia” i funkcjonuje w ponowoczesnym świecie jak jeden z produktów obecnych na konsumenckim rynku.
Prelegenci niejednokrotnie podkreślali, że pomimo tez o przemijaniu religii lub rozpływaniu się jej pośród dóbr konsumpcyjnych kultury masowej, możemy mówić o powrocie czy też ponownym odkrywaniu wiary. Nie wiąże się ono jednak z powrotem do takiej czy innej doktrynalnej i obrzędowej formy uczestniczenia religijnego, lecz oznacza pojawienie się nowego oblicza religii. Wymaga to wypracowanie adekwatnych dla nowych zjawisk narzędzi badawczych pozwalających na właściwe ocenienie pożytków płynących z „powrotu religii”, jak również wiążących się z tym problemów społecznych i politycznych.
Płeć w języku, kulturze i edukacji
Zagadnienia związane z gender, czyli płcią kulturową, są znane w Polsce nadal stosunkowo słabo. Przez wiele lat pozostawały domeną anglistów. Od ponad dekady jednak, dzięki dostępności tłumaczeń i własnym badaniom, polska nauka interesuje się nimi coraz bardziej. Wiele zagadnień związanych z gender okazuje się zaskakująco aktualnych na gruncie polskim. Społeczna raczej niż biologiczna konstrukcja płci, jej performatywny, a nie esencjonalny charakter, stereotypy z nią związane, ich odzwierciedlenia w literaturze, kulturze, języku i edukacji oraz próby przezwyciężania – każdy z tych obszarów znajduje szerokie pole badań. Tym zagadnieniom poświęcona była konferencja zorganizowana przez profesorki Małgorzatę Karwatowską i Jolantę Szpyrę-Kozłowską na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie w dniach 26–27 września.
Obrady miały interdyscyplinarny charakter, łącząc „klasyczną” refleksję nad zagadnieniami gender w literaturze i kulturze z rzadszym, choć nie mniej interesującym spojrzeniem na problemy płci w językoznawstwie. Ważny był też aspekt aplikacyjny teorii, czyli gender w praktyce: w szkołach, podręcznikach i nauczaniu. Tym obszarom podporządkowana była organizacja konferencji, której obrady odbywały się w trzech sekcjach: literackiej, kulturowo-edukacyjnej i językoznawczej. Podział ten był zarówno siłą, jak i słabością konferencji, sprzyjając z jednej strony dyskusji między specjalistami, z drugiej jednak zamykając ją przed szerokim forum. A dyskusje bywały czasami dość burzliwe i nie brakowało kontrowersji, szczególnie w sekcji językoznawczej, gdzie samo pojęcie „gender” jako przydatnej kategorii analitycznej nie okazało się wcale oczywiste.
Sekcja literaturoznawcza zgromadziła przedstawiciel(k)i filologii większości polskich (i jednego węgierskiego) ośrodków naukowych, którzy na przykładach literatury francuskiej, włoskiej, angielskiej, amerykańskiej, niemieckiej, polskiej, ukraińskiej, a nawet jidysz, pokazywali rozmaite aspekty konstrukcji płci w tekście literackim, od analizy postaci począwszy, na rozważaniach gatunkowych skończywszy. Sekcja kulturowo-edukacyjna analizowała zarówno teksty kultury (filmy, przedstawienia teatralne, reklamy, czasopisma), jak i tropiła wszechobecne, jak się niestety wydaje, stereotypy płci obecne w programach nauczania, podręcznikach i praktyce szkolnej. Sekcja językoznawcza wreszcie poświęcona była dyskusjom nad leksyką, formami gramatycznymi, konstrukcjami i socjolektami związanymi z płcią i ich systemowym bądź użytkowym charakterem. Obraz wyłaniający się z przedstawionych referatów jest z jednej strony budujący, bowiem perspektywa gender prowadzi do odsłaniania interesujących problemów kultury, z drugiej jednak strony pokazuje, jak silne są nadal stereotypy i uprzedzenia związane z płcią. I chociaż obrady sekcji literackiej zakończyły się optymistyczną konkluzją dotyczącą nieobecności współczesnych utopii kobiecych jako już być może niepotrzebnych, skoro większość postulatów kobiet została zrealizowana, nie dotyczy to chyba, niestety, innych aspektów kultury.
Kolejne spotkanie zaplanowano za dwa lata. Warto się więc zastanowić nad możliwymi ulepszeniami. Przede wszystkim dobrze byłoby poszerzyć krąg zaproszonych badaczy o przedstawicieli innych niż filologia dyscyplin (psychologów, socjologów, czy lekarzy). Warto byłoby też wzmocnić maskulinistyczny aspekt badań gender, tradycyjnie zdominowanych przez dyskurs feministyczny. Dobrze byłoby wreszcie otworzyć konferencję na nie-naukowców, w szczególności nauczycieli pracujących z konkretnymi programami i tekstami (można pomyśleć o warsztatach). O ile sama teoria gender wydaje się dziś standardem współczesnej humanistyki, praktyka pozostawia wciąż wiele do życzenia i tutaj widać najbardziej potrzebę dalszej dyskusji.
Dni Kultury Pasterskiej Karpat
W dniach 16-17 września na Wydziale Hodowli i Biologii Zwierząt krakowskiego UR odbyła się międzynarodowa konferencja dotycząca gospodarowania zasobami przyrodniczymi Karpat. Celem spotkania naukowców, ekologów, pracowników administracji i mieszkańców gór było wypracowanie ponadregionalnego programu wsparcia dla obszarów górskich. Podczas gdy w auli Uniwersytetu Rolniczego poruszano ważne problemy dotyczące roli gospodarki pasterskiej w zjednoczonej Europie, na krakowskich Błoniach, w ramach I Międzynarodowego Redyku na Błoniach, bacowie prowadzili lekcje kulturowego wypasu owiec, pokazy doju owiec i wyrobu produktu regionalnego oraz przybliżali mieszkańcom Krakowa historie i zwyczaje pasterskie.
Tradycje gospodarki pasterskiej w Karpatach sięgają XIV–XVII wieku, gdy w górach pojawili się Wołosi. Książęta nadawali im hale i stoki górskie do wypasu. Owce w Karpatach od wieków utrzymywane były zgodnie z wołoską tradycją, opartą prawie całkowicie na naturalnej wydajności przyrody. Równocześnie wołoska kultura i zwyczaje zostały przejęte przez wcześniejszych mieszkańców Karpat, co wywarło duży wpływ na ukształtowanie się osobowości ludzi zamieszkujących tereny górskie.
W zjednoczonej Europie istnieje potrzeba zachowania tożsamości kulturowej, identyfikacji z zamieszkiwaną przestrzenią, poczucia odrębności i dumy ze swojej „małej ojczyzny”. Zachowanie starych strojów, obyczajów i dawnych form życia, przystosowanie zabytkowych obiektów kultury materialnej do wymagań dnia dzisiejszego, jak i twórcze ich wykorzystanie może być nie tylko wypełnieniem obowiązku wobec przeszłości, ale może służyć także ochronie krajobrazu kulturowego w połączeniu z tak ożywieniem ekonomicznym środowiska wiejskiego. Dziedzictwo to może też stać się źródłem dobrobytu wsi, podstawą tworzenia na obszarach wiejskich nowych miejsc pracy i lepszych warunków do życia współczesnych pokoleń. Wypas wielkoobszarowy owiec łączy ze sobą zintegrowaną ochronę krajobrazu, ochronę różnorodności biologicznej i rozwój cywilizacyjny, można wiec uznać, że jest elementem ekorozwoju. Wśród gatunków roślin całkowicie zależnych od gospodarki pasterskiej są m.in. szczaw alpejski (Rumex Alpinus) oraz szafran spiski (Crocus Scepusiensis), którego występowanie jest ograniczone do Karpat.
Skutkiem zaniechania wypasu owiec jest zarastanie polan, zmniejszenie bioróżnorodności, będącej bogactwem regionu. W wielu krajach europejskich wzrasta znaczenie pozaprodukcyjne owiec, które polega na spasaniu polan pełniących rolę krajobrazową i rekreacyjną. Tego typu usługi przynoszą do 25 proc. dochodu właścicielom stad. Wzrost zainteresowania produktami pochodzącymi z terenów ekologicznych stwarza możliwości promocji serów i mięsa jagnięcego. Wykorzystanie walorów ekologicznych i prozdrowotnych może stanowić szansę dla rozwoju polskiego owczarstwa.
Pierwszego dnia konferencji bacowie zrzeszeni w spółdzielni „Gazdowie”, w celu podtrzymania tradycji wypasu wspólnotowego owiec, zaproponowali wprowadzenie programu „Sałasz”, który miałby stanowić formę współpracy rolników na obszarach górskich i przyczynić się do zahamowania spadku pogłowia owiec w Polsce. W drugim dniu konferencji odbyło się spotkanie z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi. dr. Markiem Sawickim, podczas którego podjęto dyskusję nad wymiarem ekonomicznym gospodarowania na ziemiach górskich oraz nad perspektywą finansowania rolnictwa w latach 2013-20.
CIiZT
26 września wmurowano akt erekcyjny pod budowę Centrum Innowacji i Zaawansowanych Technologii Politechniki Lubelskiej. Wartość inwestycji to 79,3 mln zł; 85 proc. środków pochodzi z EFRR PO Rozwój Polski Wschodniej 2007-2013. Zakończenie budowy zaplanowano na czerwiec 2013 r.
Budynek wraz z infrastrukturą techniczną i parkingiem powstanie na terenie kampusu uczelni. Zaprojektowany został na planie prostokąta o wymiarach 97,20 m x 48,60 m. Posiada 5 kondygnacji nadziemnych. Na pierwszej, drugiej, czwartej i piątej zlokalizowano pomieszczenia laboratoriów naukowo-badawczych i dydaktycznych. Pokoje administracyjne i biurowe znajdują się na kondygnacji trzeciej. Pomieszczenia techniczne umieszczono na kondygnacjach pierwszej i trzeciej. W budynku będą 32 specjalistyczne laboratoria. Na parkingu będą miejsca dla 127 samochodów.
Budynek tworzyć będzie północno-wschodnią pierzeję odtworzonego dziedzińca folwarcznego, zlokalizowanego w centralnej części dawnego folwarku, a obecnie w centralnej części kampusu uczelni. Główne wejście przylegać będzie do dziedzińca i będzie dostępne przez kładkę przerzuconą nad fosą otaczającą obiekt.
Koncepcję architektoniczną i projekt wykonało Biuro AMC – Andrzej M. Chołdzyński, wykonawcą inwestycji jest Polimex Mostostal SA. Obiekt powstaje na działce o powierzchni 35 250 m2. Powierzchnia użytkowa budynku to 13 480,47 m2, a kubatura 121 348,44 m3.
Wspierają młodych artystów
16 września do Domu Pracy Twórczej mieszczącego się w starym młynie w Uhrze przyjechało 13 młodych artystów z Polski i Białorusi. We wspaniałym miejscu, stworzonym przez artystów Teresę Chomik-Kazarian i Oganesa Kazariana, od 10 lat odbywają się Międzynarodowe Warsztaty Artystyczne Pieńków. To najstarsze przedsięwzięcie Fundacji Marka Marii Pieńkowskiego. Od 10 lat wspiera ona młodych artystów – studentów i absolwentów polskich i zagranicznych uczelni artystycznych oraz realizuje projekty kulturalne i społeczne z dziedziczy sztuki i nauki. Nagrody i stypendia fundacji otrzymało dotychczas 18 osób, a w warsztatach i wystawach, organizowanych od 10 lat przez fundację, uczestniczyło ok. 160 osób. Merytoryczny nadzór nad konkursami i wystawami sprawuje międzynarodowa komisja, którą tworzą wybitni artyści, w tym przedstawiciele władz rektorskich uczelni plastycznych.
17 września w Lipinkach otwarto Galerię Pieńków. Powierzchnia sali wystawowej to 700 m2. Obok znajduje się atelier o powierzchni 200 m2. – To największe tego rodzaju obiekty w województwie lubelskim. W galerii organizowane będą wystawy artystów polskich i zagranicznych. Atelier będzie udostępniane artystom rezydentom, którzy w zamian będą zobowiązani prowadzić zajęcia dla uczniów szkół artystycznych w Chełmie, Lublinie, Zamościu i Nałęczowie – mówi Wioletta Łabuda-Iwaniak, dyrektor Fundacji Pieńkowskiego. Tego samego dnia w galerii otwarto wystawę Najwybitniejszy młody malarz pierwszej dekady XXI wieku . To był początek obchodów 10-lecia fundacji.
24 września w Muzeum Ziemi Chełmskiej w Chełmie otwarto wystawę Katarzyny Stryszowskiej, doktorantki ASP w Krakowie, laureatki Grand Prix 9. Międzynarodowych Warsztatów Artystycznych Pieńków 2010. 30 września nastąpiła kulminacja. O godz. 17.00 w Pieńkowie ogłoszono wyniki konkursu na najwybitniejszego młodego malarza pierwszej dekady XXI wieku, a o 18.00 wskazano laureata tegorocznych warsztatów artystycznych. Za najlepszą artystkę uznano Ewelinę Sośniak (na fot. poprzednia strona), absolwentkę Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Jej nagroda to 15 tys. dolarów i złoty medal Suchenkownaty. Fundacja zorganizuje jej też trzy wystawy: we Wrocławiu, Gdańsku i Dusseldorfie. Laureatem 10. Warsztatów Artystycznych Pieńków 2011 został Sergiusz Powałka (na fot obok) z Lublina, tegoroczny dyplomant Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Jego nagroda to 5 tys. dolarów oraz dwie wystawy: indywidualna w Chełmie i zbiorowa poplenerowa w gdańskiej ASP. Wszyscy uczestnicy warsztatów zostali uhonorowani srebrnymi medalami Suchekownaty. Nazwa medalu nawiązuje do gospodarstwa Marka Pieńkowskiego.
Dr Marek M. Pieńkowki jest amerykańskim lekarzem alergologiem i immunologiem polskiego pochodzenia. Jest właścicielem kilku klinik w USA. Prowadzi w Polsce olbrzymie gospodarstwo rolne. Jest mecenasem sztuki. Oprócz Fundacji M.M. Pieńkowskiego w Polsce prowadzi podobną fundację w USA. Organizuje wymianę polskich i amerykańskich studentów.
Nowi profesorowie
19 września Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski wręczył akty nominacyjne 67 nauczycielom akademickim oraz pracownikom nauki i sztuki.
NAUKI BIOLOGICZNE: Halina Bednarek-Ochyra (IB PAN Kraków), Leszek Jerzak (UZ), Dorota Kwiatkowska (UŚ), Krzysztof Spalik (UW).
NAUKI CHEMICZNE: Józef Oleksyszyn (PWr).
NAUKI EKONOMICZNE: Marta Juchnowicz (SGH).
NAUKI FARMACEUTYCZNE: Franciszek Herold (WUMed), Krystyna Midura-Nowaczek (UMed Białystok), Antoni Nasal (GUM).
nauki fizyczne: Piotr Bożek (IFJ PAN Kraków), Maciej Dunajski (UŁ), Perła Kacman (IF PAN Warszawa), Tomasz Matulewicz (UW), Paweł Moskalik (CAMK PAN Warszawa).
NAUKI HUMANISTYCZNE: Maria Jędrychowska (UPed Kraków), Dorota Klus-Stańska (UG), Stanisław Obirek (UŁ), Jerzy Olędzki (UW), Andrzej Piasecki (UPed Kraków), Magdalena Piorunek (UAM).
NAUKI LEŚNE: Andrzej Czerniak (UP Poznań), Ignacy Korczyński (UP Poznań).
NAUKI MATEMATYCZNE: Jacek Dziubański (UWr).
NAUKI MEDYCZNE: Hanna Bachórzewska-Gajewska (UMed Białystok), Romana Bogusławska-Walecka (WIM Warszawa), Andrzej Głąbiński (UMed Łódź), Marek Gniadkowski (NIL Warszawa), Anna Gorąca (UMed Łódź), Andrzej Lekston (SUM), Witold Lukas (SUM), Krzysztof Łukaszuk (GUM), Błażej Męczekalski (UMed Poznań), Zbigniew Wierzbicki (WUM), Lucyna Woźniak (UMed Łódź), Ludmiła Żylińska (UMed Łódź).
nauki o kulturze fizycznej: Eugeniusz Bolach (AWF Wrocław), Andrzej Klimek (AWF Kraków).
NAUKI O ZIEMI: Aleksander Szwichtenberg (PKosz).
NAUKI ROLNICZE: Małgorzata Gniewosz (SGGW), Grażyna Harasimowicz-Hermann (UTP Bydgoszcz), Roman Kujawa (UWM), Andrzej Przybyła (SGGW).
nauki techniczne: Jan Anuszczyk (PŁ), Zbigniew Bis (PCz), Janusz Dobesz (PWr), Janusz Gardulski (PŚ), Eugeniusz Hadasik (PŚ), Tadeusz Hoffmann (PP), Edward Michlowicz (AGH), Jan Mróz (PCz), Małgorzata Sopicka-Lizer (PŚ), Krzysztof Wiśniewski (IPPT PAN Warszawa).
NAUKI TEOLOGICZNE: ks. Andrzej Derdziuk (KUL JPII).
NAUKI WETERYNARYJNE: Bogdan Lewczuk (UWM), Andrzej Raś (UWM).
SZTUKI MUZYCZNE: Krzysztof Kusiel-Moroz (UMuz Warszawa), Andrzej Lupa (UMuz Warszawa), Bogdan Ocieszak (AMuz Gdańsk), Anna Organiszczak (AMuz Poznań), Elżbieta Stengert (UKW), Tadeusz Strugała (AMuz Kraków).
SZTUKI PLASTYCZNE: Agnieszka Cieślińska-Kawecka (ASP Warszawa), Jerzy Jędrysiak (UPed Kraków), Paweł Nowak (ASP Warszawa), Zdzisław Olejniczak (ASP Łódź), Aleksandra Simińska (UTP Bydgoszcz), Jacek Zaborski (UPed Kraków). ☐
Komentarze
Tylko artykuły z ostatnich 12 miesięcy mogą być komentowane.